W zasadzie dom już w poświątecznym klimacie. Choinka jeszcze stoi, jemioła nie opadła, a choć pierniczki prawie wyjedzone, to nastrój pozostał. Za oknami prawdziwa zima. A ja mam nadal święta, bo wspólnie spędzony w domu poranek z moimi dzieciakami to prawdziwe ŚWIĘTO. Krótka sesja zdjęciowa, a później idziemy na sanki. Chwilo trwaj!
Agus piekny klimat u Ciebie:))) A teraz pozostaje zyczyc szczesliwego Nowego Roku! niech bedzie kreatywnie bogaty! buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję ! I serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń