Uf… jak trudno spełniać blogowe marzenie. Dwójka dzieciaków plus praca (choć ciekawa, to absorbująca i w dodatku oddalona o lata świetlne od mojego wnętrzarskiego bzika) równa się CHRONICZNY BRAK CZASU.
Na szczęście czasem trzeba wyhamować.
Kiedy zobaczyłam to zdjęcie kuchni, najpierw było „wow”. Ale po kilku sekundach zauważyłam, że zasady ergonomii tej kuchni nie dotyczą. Lodówka obok kuchenki, brak blatu roboczego, mało miejsca do przechowywania…… Ale za to jaki piękny efekt.
Czasem dylemat ładnie czy praktycznie trudno jednoznacznie rozstrzygnąć. Oczywiście najlepiej gdy jest i ładnie i funkcjonalnie. Zauważyłam, że w moich wnętrzarskich wyborach, jeśli nie mogę mieć jednego i drugiego na raz, ZAWSZE wygra ŁADNIE.
źródło: www.pinterest.com
Racja Kochana kuchnia piękna ale...no właśnie to ale, jak nie funkcjonlanie jest to i wkońcu nas to zacznie wkurzać i doskwierać. No chyba, że z kuchni ktos korzysta tylko by herbate zrobić raz na tydzień :)))))))))))
OdpowiedzUsuńSłonecznego wtorku i dużo czasu na blogowanie:)) Całus
No tak ta kuchnia należy raczej do kategorii "zrobić herbatę i wyjść". No ale, przynajmniej dobrze się prezentuje.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, my kobiety chyba już tak mamy - najpierw wyrgywa "ładne" dopiero potem rozmyślamy nad funkcjonalnoscią tego ładnego :))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
No ja mam niestety to samo - i tak wylądowałam z drewnianymi blatami w łazience ;) Ładne są, nie powiem, ale chyba jakbym miała ponownie decydować to bym poszła w funkcjonalność akurat w tym przypadku ;)
OdpowiedzUsuńA ja zmagam się z drzwiami od tzw. szafy bezramkowej. Wygląda fajnie, ale do otwarcia drzwi potrzeba siły atlety . No, ale mam co chciałam.
OdpowiedzUsuń