Czas pędzi jak szalony. Zupełnie przed chwilą czekałam na wiosnę. A to już LATO. Właśnie rozpoczął się lipiec, czyli miesiąc wyczekiwany przez cały rok i to nie tylko przez uczniów. WAKACJE!!! No może nie dla wszystkich, bo pani sprzedająca lody i pan wypożyczający kajaki nad jeziorem w tym czasie raczej nie urlopują. Ja odliczam dni do urlopu. To na co najbardziej czekam, to morze i plaża. Nie, nie lubię leżeć plackiem na słońcu. Za to uwielbiam nadmorski klimat. I nie przeszkadza mi ten tłum ludzi, którzy podobnie jak ja czekają cały rok by wreszcie postawić nogę na rozgrzanym piasku jest DUŻO. Nie mam pretensji, no bo w końcu LATO jest właśnie po to by wdychać ten jod, nawet masowo. Jest tylko jeden mały problem. W oparach dymu ze smażalni ryb, wśród straganów „z wszystkim czym tylko się da handlować”, w morzu tandety i bylejakości – czar nadmorskiego klimatu pryska jak bańka mydlana na deptaku nadmorskim sprzedawana. A w mojej głowie obraz „nadmorza” wygląda zupełnie inaczej. Subtelne szarości i beże, delikatne błękity. Szum morza i powiew wiatru. Miejsce piękne i inspirujące. I w takim miejscu chętnie zamieszkam, choćby i dziś.
Oj uwielbiam te klimaty...10 aaaach! Cudownie, mozna sie zanurzyc w ten klimat... Pozdrawiam Agus:)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione to 8. Budzić się z takim widokiem przed sobą codziennie,- mogła bym nawet bladym świtem.
OdpowiedzUsuńrelaks nad morzem w klimacie z Twoich opisów, szum fal i poza-tym dookoła spokój, spokój i cisza :) to jest coś - rozmarzyłam się po obejrzeniu tych cudnych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko,
Przepiękne morskie klimaty !
OdpowiedzUsuńMiałam okazje spędzić ostatni weekend nad Bałtykiem. Niestety, klimatu nie było - ale chociaż pogoda dopisała. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń