piątek, 11 lipca 2014
Drzewko oliwne.
Przeglądając zdjęcia mieszkań skandynawskich biur nieruchomości, nabrałam ochoty na zakup drzewka oliwnego. Ogrodnik ze mnie raczej kiepski, ale może mi się uda nawiązać współpracę z moim drzewkiem i zostanie ono u mnie na dłużej. Opis wymagań drzewka wygląda zachęcająco. Drzewo oliwne musi mieć stanowisko jasne i słoneczne. A jednym z najważniejszych warunków powodzenia uprawy oliwki w domu jest zapewnienie roślinie jak najbardziej widnego i słonecznego stanowiska. I to będzie warunek trudny do zrealizowania, bo miejsce przygotowane dla mojej oliwki jest co prawda na wprost okna tarasowego, ale nad tarasem jest dach i w rezultacie światła będzie nie wiele. Pozostałe warunki wzrostu drzewka oliwnego w doniczce nie są już trudne do spełnienia (a przynajmniej mam taka nadzieję). Najlepsza dla drzewka oliwnego temperatura wynosi 20–24 st.C, ale roślina znosi nieduże odchylenia w obie strony. Drzewko oliwne lubi regularne podlewanie, szczególnie w okresie wegetacji. Dobrze jednak znosi także czasowe przesuszenie podłoża. Właściwie łatwiej jest drzewko oliwne w donicy przelać niż zasuszyć. W uprawie doniczkowej zakwita i wydaje owoce rzadko. Mimo to warte jest uwagi, gdyż jest bardzo dekoracyjne i może być wspaniałą ozdobą mieszkania, a latem również tarasu.
Opis uprawy drzewka : tu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Agus, dzieki za ten post, poniewaz takze przymierzam sie do zakupu:))
OdpowiedzUsuńno i fantastyczny czarny stolik!!
P.S. Zapraszam takze na konkurs - a ze jestes mistrzynia moodboardow, na pewno cos fajnego wymyslisz:)
nabrałam ochoty na kupno drzewka oliwnego, tym bardziej, że opcja - łatwiej przelać niż przesuszyć - bardzo przypadła mi go gustu, bo czasem zdarza mi się zapominać o regularnym podlewaniu kwiatów :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Agnieszko gratuluje publikacji w Czas na wnętrze ;-)...oliwka piękna ale coś co mnie zachwyciło to schody...cudowne ;-). Jak to się stało, że ja jestem u Ciebie pierwszy raz ;-)??
OdpowiedzUsuńAga, niestety moodboardowy konkurs przegapiłam przez przygotowania do wakacyjnego wyjazdu.
OdpowiedzUsuńA oliwka... no cóż. Napisze coś o niej w następnym blogowym wpisie. Witaj Ola, cieszę się, że mnie odwiedziłaś. Pozdrawiam.