Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

czwartek, 30 stycznia 2014

Dom wieczorową porą i jeszcze trochę o kolorach.



DOM – to tylko trzy literki, a znaczą tak wiele. To miejsce, schronienia przed światem, azylu, miejsce do którego chce się zawsze wracać, z każdego miejsca i o każdej porze. W którym czekają ukochane osoby, ulubione zapachy, przedmioty, kolory .… Pisanie bloga rozpoczęłam postem „Podążać za marzeniem”. Właśnie taki DOM był od zawsze moim marzeniem. Myślę, że dla wielu wnętrzarskich blogowiczek (i oczywiście nie tylko) DOM jest miejscem, które je inspiruje, nakręca do działania, w którym czują się SPEŁNIONE, a w zasadzie chyba lepiej byłoby napisać DO-PEŁNIONE, bo przecież życie to układanka wielu elementów…

Kilka zdjęć DOMU wieczorową porą w moich ulubionych kolorach. Od dawna moim ulubionym zestawem kolorystycznym jest połączenie ciepłych odcieni beżu, brązu, bieli i czerni z kolorem niebieskim. Bardzo lubię wszelkiej maści niebieskości. Nie tylko we wnętrzach. W szafie mam cztery niebieskie sukienki. I jest to psychologiczne uzasadnione. Otóż, istnieje związek pomiędzy  naszym charakterem a preferencjami kolorystycznymi. O to cechy osobowści ludzi lubiących kolor niebieski:

Błękit to zwykle ulubiony kolor osób o marzycielskiej naturze, które często przejawią zdolności literackie lub plastyczne. Jeśli ty także preferujesz błękit, twoja osobowość niewątpliwie zdradza zamiłowania artystyczne. Jesteś indywidualistką ceniącą intelektualne dysputy, nie brakuje ci błyskotliwości i inteligencji.
Choć twoi znajomi zarzucają ci czasem zbytnią powierzchowność oraz to, że nie potrafisz się przejąć czyimiś problemami, w istocie rzeczy jesteś osobą bardzo wrażliwą i czułą na krzywdę innych. Mimo woli zachowujesz dystans wobec otoczenia i bieżących spraw, często zdarza ci się odbiegać myślami w odległe krainy wyobraźni, ale cóż taka jest twoja natura…

No wypisz, wymaluj - cała ja :).

Więcej na temat ulubionych kolorów i cech osobowości znajdziecie tu

A w DOMU przybyły kolejne poduszki w tym właśnie kolorze.





środa, 22 stycznia 2014

Względność czasu.

Przeglądając bardzo inspirujący i bardzo skandynawski blog Scandiconcept natknęłam się na zdjęcie pewnej łazienki. Co skłoniło mnie do przemyśleń odnośnie względności czasu.
Otóż, jest takie ważne pomieszczenie w domu, w którym pojęcie czasu jest wyjątkowo względne – ŁAZIENKA. Rankiem czas zdecydowanie płynie za szybko. A w zasadzie to właśnie wtedy powinien choć na chwilę stanąć w miejscu. Minuty pędzą jak szalone, mam wrażenie, że biorę udział w jakimś wyścigu - by zdążyć do pracy, do szkoły, na spotkanie. Wieczorem, kiedy już zdarzy mi się wyhamować i oddać błogiemu lenistwu w pianie i bąbelkach, czas przestaje istnieć. A kiedy przypominam sobie o jego istnieniu, wpadam w przerażenie. Znowu za mało CZASU zostanie na sen i znów czeka mnie ten poranny wyścig…...
Zegar w łazience jest więc absolutnie niezbędny, by mieć kontrolę nad CZASEM. Może o być niewielki budzik, ale najlepiej by był to DUŻY ZEGAR.

rumhemma.se

źródło: momtoob.com

źródło: homedit.com

(jakoś dziwnie mała ta wanna...)
źródło: orlili.com

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Ulubione inspiracje - kominek


Życie to nie jest sprawiedliwe. Nawet zimą niejednakowo obdziela. Mieszkańcy południa Polski pewnie jeszcze w tym roku takiej zimy nie doświadczyli, a u nas dzisiaj poniżej -10 stopni. Na taką zimę najlepszy kominek, futro (oczywiście sztuczne) i kubek ciepłej herbaty. Poniżej jedna z moich ulubionych kominkowych inspiracji.


Źródło: tu

niedziela, 19 stycznia 2014

Sceny łóżkowe

Jakie powinno być łóżko w sypialni? Oczywiście wygodne. Niewątpliwie dobry materac to podstawa. A co po za tym? Ja lubię sypialnię w neutralnych, wyciszających kolorach. Ważne są tkaniny, miękkie, przytulne. Dobre światło do czytania – sprawa bardzo ważna, bo najlepiej czyta mi się właśnie przed snem.


czwartek, 16 stycznia 2014

Styczniowe przemyślenia.

Nie wiem czemu, ale w tym roku czas pędzi jak szalony. Właśnie minęła połowa stycznia. A jeszcze przed chwilą czekałam na Święta. Zima to w ogóle dla mnie taki czas oczekiwania, na wiosnę, dłuższe dni, ciepło, pierwszą poranną kawę wypitą na tarasie. 
A tym czasem "zaszywam się" w domu i delektuję się każdą chwilą.

Najlepszy sposób na zimowy, mroźny wieczór: kawa, książka, kominek i oczywiście kanapa. 

A w tle choinka Anno Domini 2013 i jej ostatnie chwile w naszym domu.


Sypialnia idealna.

Jedną trzecią doby powinniśmy spędzać w łóżku. Tylko kto tak ma? No może jeszcze w weekend. W normalne dni nie ma mowy. Szósta sześć - dzwonek budzika i koniec snu. W sypialni zaprojektowanej przez boską Kelly Hoppen - królową koloru taupe, budzik pewnie nie dzwoni, a już na pewno nie o szóstej sześć. To sypialnia idealna.

Źródło: tu




niedziela, 12 stycznia 2014

Queen of the Kiczyn.

Coś do kuchni z przymrużeniem oka. Inspiracja z Urządzamy.pl
Królową kuchni bywam - czasami. Za to uwielbiam chałkę do porannej kawy.






niedziela, 5 stycznia 2014

Literomania.




Nie da się tego nie zauważyć. Litery stały się istotnym elementem dekoracyjnym. To dobry sposób by wyrazić siebie we wnętrzu. W dowolny języku, w dowolnej formie. Cytaty z książek, filmów, „złote myśli” z przesłaniem, słowa, inicjały albo po prostu zwykłe litery.



piątek, 3 stycznia 2014

Podążać za marzeniem.




Od dłuższego już czasu „przymierzałam się” do prowadzenia wnętrzarskiego fotobloga.
Mam na imię Agnieszka. Lat mam wystarczająco dużo, żeby wiedzieć co lubię, co sprawia mi przyjemność, a co drażni i irytuje. Moją pasją jest fotografia. Czerń i biel to moje ulubione kolory w fotografii, choć nie koniecznie w życiu. Co jeszcze lubię? Wnętrzarskie DIY, skandynawski design - szczególnie duński, poranną kawę, wygodną kanapę i wycieczki rowerowe. Właśnie rozpoczął się Nowy Rok. Z wielu względów dla mnie przełomowy. Nie składam wielu noworocznych obietnic, niczego sobie nie przyrzekam. Obiecuję jednak, że będę podążać za marzeniami. Wiem, że mogą się spełniać. Nawet te wyjątkowe i niespodziewane. Właśnie zaczyna się spełniać jedno z nich.
 Zapraszam do mojego „wnętrzarskiego” świata.